Kliknij tutaj --> 🌑 wezwanie na policję nagranie z kamery
Departament policji z Nashville w stanie Tennessee udostępnił nagranie z kamery osobistej jednego z funkcjonariuszy. Brał on udział w ewakuacji rejonu wokół samochodu kempingowego, który
20 grudnia 2013, 16:44. Filmy z agresywnymi kierowcami. Możesz je przesłać anonimowo policji. Jeśli nagrałeś film pokazujący niebezpieczną sytuację na drodze, możesz przesłać go śląskiej drogówce. Policjanci zapowiadają, że każdy sprawca wykroczenia zostanie ukarany. Dodają, że autor filmu może pozostać anonimowy, ale
§ Nagranie z kamery bankomatu (odpowiedzi: 1) Kilka tygodni temu zostałam oszukana na Allegro na kwotę kilku tysięcy złotych. Nie będę się jednak wgłębiać w szczegóły. Generalnie chodzi o fakt, w § Nagranie z kamery - dostęp (odpowiedzi: 10) Witam. Krótko - sprawa wygląda tak, że razem kolegami podczas drogi do sklepu po
Tylko przypadkiem powstało nagranie z kamery nasobnej dokumentujące policyjną interwencję na wrocławskim Psim Polu wobec 29-letniego Łukasza, która zakończyła się jego śmiercią.
Zachęcam do lektury artykułu z moją wypowiedzią na temat stalkingu, który przyjmuje coraz drastyczniejsze formy : Stalking coraz poważniejszym problemem. Wezwanie do zaprzestania nękania (stalkingu) Dobry sposób na walkę z uporczywym nękaniem, to wezwanie do zaprzestania nękanie. Innymi słowy skierowanie do stalkera pisma z wezwaniem.
Site De Rencontre Célibataire Totalement Gratuit.
Nagranie, które pojawiło się na oficjalnym profilu PKP, zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu znajdujące się na przejeździe kolejowo-drogowym w Dęblinie w województwie lubelskim. Do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem rowerzystki doszło na nim w ubiegłym tygodniu — dokładnie w piątek, 15 lipca. Polskie Koleje Państwowe po raz kolejny przypominają zasady obowiązujące na przejazdach kolejowych, a opublikowany materiał opisują jako nagranie ku przestrodze. Policjant spowodował śmiertelny wypadek. Usłyszał zarzuty, grozi mu areszt Chciała przejechać pod szlabanem — uderzyła w niego głową Na udostępnionym wideo widzimy dwie rowerzystki, które pomimo czerwonego światła i opadających rogatek zdecydowały się wjechać na przejazd kolejowy. Pierwszej rowerzystce udało się przejechać bez problemu. Druga, próbująca "przecisnąć się" pod niemal zamkniętym już szlabanem niestety uderzyła w niego głową. Po zderzeniu kobieta przewróciła się na chodnik i jak czytamy pod opublikowanym materiałem, konieczne było wezwanie pogotowia. Oprócz rowerzystek czerwone światło na sygnalizatorze zignorowali także kierowcy dwóch samochodów. "Zapis z monitoringu został przekazany służbom w celu ustalenia i ukarania wszystkich, którzy popełnili wykroczenie" — informują pod publikowanym materiałem PKP. Egzaminator zabierał zdających na "przejazd śmierci". Dyrektor ośrodka potwierdza ustalenia Onetu O tym należy pamiętać Przy okazji tego niebezpiecznego incydentu kolej postanowiła po raz kolejny przypomnieć o podstawowych zasadach obowiązujących na przejazdach kolejowych. Znak STOP oznacza konieczność zatrzymania się przed przejazdem. Na przejazd można wjechać tylko wtedy, gdy zapewniony jest zjazd z przejazdu. Zbliżając się do przejazdu należy zachować szczególną ostrożność i upewnić się, że nie nadjeżdża pociąg. — uczula PKP. W razie jakiegokolwiek zagrożenia na torach np. gdy samochód został unieruchomiony między rogatkami lub w przypadku dostrzeżenia przeszkody należy natomiast zadzwonić pod numer alarmowy 112 — przypomina PKP. Numer ten wraz z numerem identyfikacyjnym przejazdu oraz numerem do służb technicznych PLK znajduje się na żółtych naklejkach PLK umieszczonych na napędach rogatek lub na krzyżach świętego Andrzeja od strony torów.
Kamery były początkowo stosowane na terenie trzech garnizonów - stołecznego, dolnośląskiego i podlaskiego. Sprawdziły się, więc zapadła decyzja, by zostali w nie wyposażeni wszyscy policjanci wychodzący na służbę. - Ten proces jest już realizowany. Kamery są obecne we wszystkich garnizonach i planowane są dalsze zakupy - mówi w rozmowie z insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji. Mirosław Gumularz, Patrycja Kozik Sprawdź POLECAMY Więcej kamer, mniej nieprawidłowości Inspektor Ciarka zapewnia, że już teraz widać pozytywny wymiar ich stosowania. Z danych KGP wynika bowiem, że w ok. 80 proc. przypadków skarg, dotyczących sposobu działania funkcjonariuszy, zapis z kamer przemawia na korzyść interweniującego policjanta. - Niezwykle ważny okazał się także element psychologiczny. Zarówno osoby, wobec których podejmowane są działania, jak i sami policjanci, zachowują się inaczej, mając świadomość nagrywania. Obywatele przestają prowokować i wykazywać niewłaściwe postawy wobec policjantów, ci zaś skuteczniej panują nad emocjami związanymi z podejmowaniem interwencji - dodaje Ciarka. Czytaj: Wymuszanie zeznań, pobicia - policja wciąż bywa brutalna>> Na konieczność nagrywania interwencji wielokrotnie zwracali uwagę przedstawiciele Rzecznika Praw Człowieka ale też Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Oczywiście nie rozwiążą wszystkich sytuacji, ale są podstawą do tego by zabezpieczyć zarówno osoby, wobec których podejmowane są interwencje, jak i samych policjantów - przed bezpodstawnymi oskarżeniami - mówi dr Hanna Machińska, zastępca RPO . Zobacz procedurę w LEX: Zatrzymanie osoby podejrzanej przez Policję > Także Piotr Kubaszewski, koordynator Programu Interwencji Prawnej HFPCz wskazuje, że kamery nagrywające interwencje policji są, obok dostępu do adwokata, podstawowym bezpiecznikiem w zakresie ochrony praw zatrzymanych. - Trudno zrozumieć, dlaczego w XXI wieku nie są to rzeczy oczywiste i dalej trzeba walczyć o ich wdrażanie. Pomysł nagrywania policyjnych interwencji wyszedł z Komendy Głównej Policji w marcu 2014 r. Miało się ono odbywać na wszystkich etapach kontaktu osoby zatrzymanej z policją – w momencie zatrzymania - kamera umieszczona na policyjnym mundurze, następnie w samochodzie policyjnym i podczas przesłuchania. Nieuzasadnione wyłączenie kamery przez funkcjonariusza lub nie włączenie jej - powinno skutkować odpowiedzialnością dyscyplinarną – mówi Kubaszewski. Czytaj: Kłótnia w domu - już wkrótce policjant nagra interwencję>> Co wynika z przepisów Podstawą do korzystania przez policjantów z kamer są dwa przepisy - art. 15 ust. 1 pkt. 5a i 5b ustawy o Policji (wprowadziła go nowela podpisana przez prezydenta w styczniu br.) Pierwszy zezwala i daje uprawnienia policjantom wykonującym czynności operacyjno – rozpoznawcze do rejestrowania przy użyciu środków technicznych obrazu zdarzeń w miejscach publicznych (a w przypadku czynności operacyjno-rozpoznawczych i administracyjno-porządkowych podejmowanych na podstawie ustawy - także dźwięku towarzyszącego tym zdarzeniom). Sprawdź w LEX: Czy gmina może przekazać policji wyposażenie stanowiące własność gminy? > Na mocy pkt 5b, policjanci mogą rejestrować dźwięk i obraz także w miejscach innych, niż publiczne. Są jednak ustalone granice: w trakcie interwencji, podczas prowadzenia działań kontrterrorystycznych, podczas wspierania działań jednostek organizacyjnych Policji przez służbę kontrterrorystyczną w warunkach szczególnego zagrożenia, w warunkach wymagających użycia specjalistycznych sił i środków oraz użycia specjalistycznej taktyki działań. A także w czasie wspierania działania jednostek organizacyjnych policji przez służbę kontrterrorystyczną i w policyjnych środkach transportu. Od początku do zakończenia interwencji Jacek Kudła, specjalista w zakresie czynności operacyjno-rozpoznawczych, ocenia że obowiązujące przepisy wyraźnie określają granice stosowanie kamer. - Policjanci mogą je stosować podczas interwencji i w miejscach innych, niż publiczne np. w domu, ale też np. w parku, czy podczas kontroli drogowych. Warunek - musi to być interwencja czyli np. gdy kierowca nie przestrzegał norm prawnych i wystąpiło zagrożenie dla ruchu drogowego - wskazuje. Według niego policjanci nie powinni rejestrować sytuacji, w których nie doszło do naruszeń przepisów, a jeśli je zarejestrowali - to powinno to zostać usunięte. - Kamera ma być włączona na początku interwencji i wyłączona po jej zakończeniu, bo jeśli nastąpi w tym zakresie przekroczenie, policjant może się narazić na zarzuty przekroczenia uprawnień. Funkcjonariusze mogą też nagrywać w radiowozach, np. podczas konwojowania. Muszą jednak pamiętać, by nie wykorzystywać kamer poza przypadkami opisanymi w przepisach, czyli zbyt szeroko - mówi ekspert. Czytaj: Podczas podsłuchu wykryto inne przestępstwo? Sąd powinien to ocenić>> Istotne także gwarancje Prawnicy podkreślają, że istotne jest jak policjanci będą korzystać z tych uprawnień i co będzie się działo w sytuacji, gdy nagrane zostanie coś, co nie powinno - np. kłótnia małżeńska, w czasie której jedna z osób jest niekompletnie ubrana. - Obawiam się, że o takie sytuacje nie jest trudno. Teoretycznie takie uprawnienia mają dokumentować przypadki przemocy domowej, zapobiegać sytuacjom "słowo przeciw słowu", ale nie zapominajmy, że to policjanci będą decydować co nagrywać, kiedy nagrywać i kiedy kamerę wyłączyć – mówi prawnik Panoptykonu Wojciech Klicki. Sprawdź w LEX: Czy pielęgniarka szkolna może wezwać policję w przypadku bójki uczniów? > I podkreśla, że za nowymi uprawnieniami policjantów powinny iść gwarancje zabezpieczenie praw obywateli, których dane mogą być pozyskiwane. - Miała to realizować ustawa, dotycząca ochrony danych osobowych w związku z przeciwdziałaniem przestępczości implementująca dyrektywą policyjną, ale w naszej ocenie z powodu ograniczeń, które do niej wprowadzono - jest to fikcyjne. Z jednej strony, mamy więc kolejne wzmocnienie służb, a z drugiej - nie mamy pewności, że te zebrane dane będą w odpowiedni sposób przetwarzane – mówi. Sprawdź w LEX: Czy funkcjonariusz policji ma prawo żądać wstępu do pomieszczenia monitoringu w celu sprawdzenia, czy osoba poszukiwana znajduje się w galerii? > Z kolei Jacek Kudła uspakaja, że gwarancje są i to w samej noweli ustawy o policji. Chodzi o przepis, który nakazuje niszczenie w określonym czasie informacji i danych osobowych, które nie są przydatne i nie zawierają dowodów pozwalających na wszczęcie postępowania karnego albo postępowania w sprawach o wykroczenia czy postępowania dyscyplinarnego. Materiały takie mają zostać zniszczone w terminie do 60 dni, ale policja nie może ich zniszczyć wcześniej, niż przed upływem 30 dnia od ich zgromadzenia - dotyczy to czynności dochodzeniowo–śledczych, administracyjno–porządkowych i kontrterrorystycznych. W przypadku czynności operacyjno– rozpoznawczych terminy te są wydłużone, ponieważ są liczone od ich zakończenia. W przypadku czynności dochodzeniowo–śledczych, administracyjno–porządkowych i kontrterrorystycznych - terminy niszczenia liczone są nie od zakończenia, a od przeprowadzenia pierwszej czynności. Z kolei na podstawie art. 15c ustawy o Policji, policjant, który przeprowadza interwencję ma "w miarę możliwość uprzedzić" osobę, wobec której podejmuje czynności o nagrywaniu jej przebiegu. ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Nagrania pomagają w karaniu głównie za wykroczenia drogowe. Autor filmu nie powinien jednak być ciemnego, sportowego volkswagena urządził sobie szybki rajd po alejkach spacerowych wokół krakowskich Błoń. Niebezpieczną jazdę zarejestrowała kamera innego kierowcy, który przesłał nagranie policji. Dzięki temu szybko udało się namierzyć i ukarać mandatem pirata drogowego. To tylko jeden z wielu przykładów, kiedy kierowcy z zamontowanymi kamerkami w samochodach wysyłają policji nagranie, na którym widać wykroczenie drogowe lub kiedy kamerki samochodowe staniały do 100 - 200 zł za sztukę, polscy kierowcy ochoczo filmują się wzajemnie. Z roku na rok coraz więcej nagrań trafia do policyjnych komend również w Krakowie i innych miastach Małopolski. Najgorsze zachowania polskich kierowców. Ty też tak robisz? W ubiegłym roku na wojewódzką skrzynkę „stopagresjidrogowej” trafiło 667 nagrań, z czego 217 spraw skierowano do sądu, nałożono 217 mandatów, zastosowano 24 pouczenia, a w 135 przypadkach odstąpiono od postępowań. W pierwszym kwartale tego roku przesłano już niemal 200 filmów. W 19 sprawach skierowano wnioski do sądu, wystawiono 101 mandatów i 40 przesyłają głównie wykroczenia drogowe Krakowska policja przyznaje, że filmy prywatnych kierowców pomagają funkcjonariuszom w pracy. – Większość zgłoszeń dotyczy wykroczeń drogowych takich jak wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, przejeżdżanie na czerwonym świetle czy zajeżdżanie drogi – mówi podinsp. Robert Michalik, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Wypadki nagrane przez kamerki samochodowe [ZDJĘCIA] Zdarza się również, że kamerki rejestrują bardziej poważne i niebezpieczne sytuacje. We wrześniu ubiegłego roku karetka transplantacyjna jechała autostradą A4 na odcinku Rzeszów-Kraków. Na lotnisku wojskowym w Balicach czekał gotowy do startu samolot. Choć kierowca karetki jechał lewym pasem autostrady, kierowca busa nie ustąpił mu drogi. Karetka pędząca, żeby uratować życie dziecku, musiała go wyprzedzić prawym pasem ruchu. Utrudnianie jazdy karetce nagrał kierowca, który jechał za krakowskiej „drogówki” podkreśla, że istotną kwestią jest to, aby osoba zgłaszająca brała udział w czynnościach tj. zgłosiła się na przesłuchanie i potwierdziła zarejestrowane zdarzenie.– Na nagraniach nie zawsze widać kto jest za kierownicą oraz kiedy doszło do zdarzenia. Aby ukarać kierowcę, musimy mieć komplet informacji, dlatego ważne jest abyśmy mogli przesłuchać w charakterze świadków osoby wysyłające filmiki. W niektórych wypadkach wystarczy nam choćby rozmowa telefoniczna – mówi podinsp. Robert „drogówki” dodaje, że część zgłaszających chce pozostać anonimowa, stąd biorą się odstąpienia od policyjnych postępowań w sprawie wykroczeń. Kierowca z Gdańska nie przyjedzie do Krakowa na przesłuchanieBartłomiej Morzycki, prezes Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego zwraca uwagę na to, że to właśnie obowiązek bycia świadkiem po przesłaniu filmu jest największym minusem takiego systemu namierzania piratów drogowych. – Jeżeli kierowca w Krakowie nagrał na wakacjach w Gdańsku kogoś kto łamie przepisy, to nie będzie jechał przez całą Polskę, żeby wziąć udział w przesłuchaniu – mówi Bartłomiej stowarzyszenia uważa jednak, że przesyłanie filmów z nagranymi wykroczeniami doskonale się sprawdza jako forma ostrzeżenie dla piratów drogowych. – Świadomość, że moda na nagrywania mocno się upowszechniła z pewnością powstrzyma niejednego kierowcę przez szybką i brawurową jazdą – twierdzi Bartłomiej dodaje, że nie robiono jeszcze badań na temat wpływu samochodowego nagrywania na bezpieczeństwo na drogach.– To, że sama policja namawia kierowców do przesyłania filmów świadczy o tym, że spełniają one swoją rolę – zauważa w całej Polsce kilka lat temu zyskał mieszkaniec gminy Brzostek na Podkarpaciu, który w ciągu jednego roku przysłał policji ponad 330 zgłoszeń o wykroczeniach w ruchu wystarczy wysłać film, trzeba jeszcze podać daneMateriały z nagrań świadczące o agresywnym zachowaniu kierowców można przesyłać na adres: [email protected] W celu szybszej reakcji ze strony policji, wraz z materiałem, należy przesłać datę i godzinę zdarzenia (miejscowość, numer drogi, nazwę ulicy), dane pojazdu (markę, nr rejestracyjny) oraz dane zgłaszającego (imię, nazwisko, adres do korespondencji, telefon kontaktowy)POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:FLESZ: Bomba ekologiczna na dnie Bałtyku. Możliwe skażenie bronią chemicznąPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Amatorskie filmy przedstawiające interwencje policjantów i strażników miejskich biją w internecie rekordy popularności. Im więcej widać na nich brutalności i braku profesjonalizmu, tym wyższą mają oglądalność. Zresztą nie tylko w internecie – w telewizji niemałą popularność zdobył Emil Rau, łowca fotoradarów, który w swoim programie z kamerą śledził poczynania strażników gminnych. Ostatnio głośnym echem w mediach odbiła się sprawa mieszkańca warszawskiej Białołęki, który miał być zastraszany i pobity przez strażników po tym, jak zwrócił im uwagę i zaczął nagrywać smartfonem ich niewłaściwe często na takich filmach widać, że funkcjonariusze usiłują uniemożliwić nagrywanie ich, próbują np. zasłonić widok czy nawet zabrać kamerę lub aparat. Z relacji świadków i poszkodowanych wynika, że często też nie cofają się nawet przed próbami kasowania kompromitujących nagrań. Bywa też, że sami zaczynają filmować obserwujące ich osoby. Czy zwykły obywatel (nie dziennikarz ani reporter) może filmować lub fotografować policjantów l funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe? Funkcjonariusza publicznego na służbie znajdującego się w miejscu publicznym, czyli umundurowanego policjanta, strażnika miejskiego, strażaka czy inspektora Inspekcji Transportu Drogowego, co do zasady wolno fotografować lub filmować. Mimo że nagrywani funkcjonariusze domagają się czasem np. okazania legitymacji dziennikarskiej lub oficjalnej zgody na filmowanie bądź fotografowanie wykonywanych przez nich czynności, takie żądanie jest bezpodstawne. Generalnie, jeśli czynności funkcjonariuszy wykonywane są jawnie, to mamy prawo je rejestrować. Potwierdzają to zarówno orzeczenia sądów, jak i wypowiedzi przedstawicieli policji. Czy muszę poinformować policjantów o tym, że ich nagrywam lub fotografuję? Ponieważ nagrywanie lub fotografowanie policjantów nie wymaga ich zgody, nie trzeba ich też o tym informować. W niektórych przypadkach, np. jeśli policjant zachowuje się względem nas niewłaściwie, kulturalne poinformowanie go o tym, że będziemy rejestrować interwencję, może być rozsądnym rozwiązaniem. Z jednej strony być może podziała to na funkcjonariusza dyscyplinująco, z drugiej – sytuacja stanie się dla niego też bardziej jasna. Warto sobie uświadomić to, że policjant, strażnik czy inspektor nigdy nie wiedzą, czy stoi przed nimi zwykły, choć np. zdenerwowany obywatel, czy może przestępca. Próby dyskretnego nagrywania mogą dla funkcjonariusza wyglądać bardzo podejrzanie i spowodować jego gwałtowną reakcję, wynikającą choćby z obawy, czy stojąca przed nim osoba nie ukrywa na przykład broni lub innego niebezpiecznego narzędzia. Czy policjant może nakazać mi zaprzestania filmowania lub fotografowania i czy może użyć siły, żeby to wyegzekwować? Policjant ma prawo wydawać polecenia, a w razie niepodporządkowania się nim – użyć środków przymusu bezpośredniego. Tyle że nie jest to nieograniczone uprawnienie, bo policjant może domagać się od nas tylko tego, na co pozwala mu prawo (np. wylegitymowania się, opuszczenia drogi), więc nie powinien żądać zaprzestania czynności, która nie jest zabroniona. Funkcjonariusze z reguły doskonale o tym wiedzą, zatem w takiej sytuacji mogą np. twierdzić, że zachowanie filmującego utrudnia im wykonywanie czynności służbowych, co jest już przestępstwem. Jeśli więc próbujecie trzymać kamerę tuż przed nosem policjanta, stajecie mu na drodze i nie reagujecie na wezwania do zaprzestania takiego działania, to ryzykujecie, że policjant użyje siły. Szamotanie się w takiej sytuacji z policjantem z reguły kończy się zarzutami prokuratorskimi o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, a za to grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci doskonale wiedzą, jak zabezpieczyć dowody potwierdzające ich wersję wydarzeń (np. wyniki obdukcji, zapisy w notatnikach służbowych). Jeśli jednak filmujecie lub fotografujecie z pewnej odległości, nie utrudniając policjantom pracy, to nie mają oni prawa wam tego zabronić. Czy policjant może odebrać mi telefon, przeszukać torbę, wykasować nagrane filmy? Nie, takie działanie jest bezprawne! W takiej sytuacji funkcjonariusze powołują się czasem na to, że mają podejrzenie, iż np. telefon pochodzi z przestępstwa, co upoważnia ich do jego zatrzymania – przy tej okazji zarejestrowane dowody „znikają”. Rada: fachowcy z reguły potrafią odzyskać skasowane pliki. Publikacja nagrań To, że funkcjonariuszy publicznych można bez obaw fotografować lub filmować (oczywiście, tylko wtedy, kiedy są na służbie lub w pracy), nie budzi wątpliwości prawników. Inaczej wygląda kwestia publikacji tych materiałów. Problem może stanowić tzw. rozpowszechnianie wizerunku, które co do zasady wymaga zgody osoby zainteresowanej. Nie możemy ot tak sobie publikować zdjęć czy filmów ukazujących osoby, które sobie tego nie życzą. Od tej reguły są jednak wyjątki. Nie potrzeba zgody na rozpowszechnianie wizerunku: - osoby powszechnie znanej, jeżeli jest to związane z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych; - osoby stanowiącej jedynie szczegół całości, takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza. O tym, czy policjant jest osobą powszechnie znaną, można dyskutować. Z pewnością legalne jest publikowanie zdjęć policjantów zabezpieczających wypadek samochodowy, ale jeśli np. wykadrujecie z takiego zdjęcia zbliżenie twarzy funkcjonariusza i opublikujecie je choćby w internecie, to powinniście liczyć się z tym, że może on nie tylko domagać się usunięcia takiego zdjęcia, lecz także zażądać odszkodowania. To, że na zdjęciu czy filmie widać niewłaściwe zachowanie jakiejś osoby, np. nieuzasadnione użycie przemocy, nie powoduje, że sprawca tego czynu traci prawo do ochrony swoich dóbr osobistych, w tym wizerunku. W niektórych przypadkach sąd może uznać, że w takiej sytuacji osoba bezprawnie publikująca czyjś wizerunek działała w interesie społecznym i w takiej sytuacji nie poniesie ona konsekwencji złamania prawa. Jeśli chcecie uniknąć problemów, przed wrzuceniem zdjęć lub filmów do sieci zadbajcie o zamazanie twarzy osób, które mogłyby nie wyrazić zgody na publikację, i ewentualnie o zniekształcenie ich głosu – takie możliwości dają nawet darmowe edytory zdjęć i filmów. Jak używać kamerki samochodowej? Rejestrator warto zamontować tak, żeby nie był widoczny na pierwszy rzut oka. Jeśli policjant podczas kontroli drogowej zauważy, że w samochodzie znajduje się sprzęt nagrywający, to macie niemal gwarancję, że zachowa się jak absolutny służbista. Nie liczcie wtedy na jakiekolwiek negocjacje w kwestii np. pouczenia zamiast mandatu albo na karę z dolnych widełek taryfikatora. Kierowca sugerujący możliwość dogadania się może skończyć w kajdankach, z zarzutem próby wręczenia funkcjonariuszowi korzyści majątkowej. Jeśli uważacie, że policjant zachował się podczas kontroli niewłaściwie, to nie warto konfrontować go z nagraniem od razu. Bezpieczniej i lepiej będzie przekazać je jego przełożonym lub – w poważniejszych przypadkach – prokuraturze. Przed wykorzystaniem nagrania z kamery lepiej obejrzyjcie je na spokojnie i upewnijcie się, czy nie ma tam fragmentów was obciążających! Nie proś się o guza! Jeśli widzisz interwencję policji lub innych służb, to nawet jeśli uważasz, że odbywa się ona w nieprawidłowy sposób, np. jest zbyt brutalna lub nieuzasadniona, możesz (a nawet powinieneś) ją zarejestrować. Takie nagrania mogą być później bardzo przydatnym dowodem w wyjaśnianiu okoliczności zdarzenia i mogą przyczynić się do ewentualnego ukarania winnych. Nie próbuj jednak samodzielnie interweniować czy wręcz bronić osób, wobec których prowadzone są czynności. Jeśli jesteś osobą postronną, nie masz prawa domagać się od funkcjonariuszy ani podania powodu interwencji, ani np. żądać okazania legitymacji – takich informacji powinni oni udzielić tylko osobie, której dotyczą czynności. Utrudnianie pracy funkcjonariuszom jest karalne – w skrajnych przypadkach może być nawet uznane za czynną napaść na nich, za co grozi kara do 10 lat więzienia! Za granicą bywa inaczej! W większości krajów europejskich, a także w większości stanów USA nagrywanie i fotografowanie działań policji są legalne. Inaczej bywa np. w wielu krajach arabskich, w Korei Północnej, nerwowo na fotografów reagują też funkcjonariusze w niektórych republikach poradzieckich. Uwaga! W wielu demokratycznych krajach w związku z ryzykiem ataków terrorystycznych wprowadzono specjalne obostrzenia dotyczące rejestrowania działań policji. Tak jest np. w Wielkiej Brytanii, gdzie filmowanie funkcjonariuszy w miejscach publicznych jest legalne, ale np. policjant może nawet aresztować osobę nagrywającą go, gdy ma uzasadnione podejrzenie, że nagranie może zostać użyte do celów terrorystycznych. Naszym zdaniem - grunt to zachować rozsądek Nikogo nie można ukarać za filmowanie lub fotografowanie funkcjonariusza na służbie w miejscu publicznym. To nie znaczy, że nie grożą za to nieprzyjemności. Chcecie nagrywać funkcjonariuszy? Róbcie to tak, żeby nikt nie mógł zarzucić wam utrudniania im pracy, naruszania ich nietykalności cielesnej lub bezprawnego wykorzystywania ich wizerunku. Pamiętajcie, że takie nagrania to często broń obosieczna – widać na nich też wasze ewentualne wykroczenia!
wezwanie na policję nagranie z kamery